zso jedlnia letnisko

Co jeżeli nagle biwak zamienia się w istne piekło, a odpoczynek zamienia się w szaleńczą walkę o utrzymanie się przy życiu? Owszem, takie sytuacje również mają miejsce. Nie odwołując się do zbyt abstrakcyjnych sytuacji, można przytoczyć sytuacje biwakowiczów którzy robili namioty w drobnej rozpadlinie. W czasie ich snu, zerwała się potężna burza i ulewa, zalewając okolice hektolitrami wody. Rozpadlina z minut na minutę zmieniała się w zbiornik wody, a wydostanie się z niej po stromych, mokrych, błotnistych i śliskich ścianach okazało się prawie niemożliwie. Przerażające, a zaraz prawdziwe. Jak więc unikać takich sytuacji, bądź też radzić sobie z nimi w trakcie? Kilka podpowiedzi powinno ułatwić tą kwestię przyszłym biwakowiczom. Przede wszystkim w wybranym przez siebie miejscu należy rozważyć kilka przychodzących nam do głowy najgorszych scenariuszy, a następnie zadać samem sobie pytanie, czy byłoby się w stanie uniknąć negatywnych konsekwencji tych sytuacji. Jeżeli więc rozbiliśmy biwak na otwartym polu i nie potrafimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co zrobimy jeżeli rozpęta się burza z piorunami, to prawdopodobnie biwak na otwartym polu nie jest w naszym wypadku najlepszym pomysłem. Warto również wyposażyć się w rzeczy, które w oczywisty sposób mogą uratować nam życie w ciężkich warunkach w pełni naładowana komórka, której energii nie marnujemy na gry „w kulki”. Dobrze wyekwipowana apteczka, w której znajdą się bandaże, opaski uciskowe i woda utleniona. Apteczka jest prawdopodobnie najważniejszym elementem biwakowicza.